Ulubiony bohater(ka)

Kropusia

Kto jest waszym ulubieńcem? Kogo losy wyczytywałyscie najzachłanniej? Ja lubiłę Albusa (starszego) za jego sposób bycia. Jednak najbardziej lubię Lupinów. Długo nie mogli byc razem, a potem zielony płomień Belli i Dołohowa, a mały Ted zostaje sam... Podobna sytuacja z Potterami, ale ona nie była nakreślona "tu i teraz" i nie uderzyła we mnie tak bardzo... Kurczę chyba napiszę o nich miniaturkę! Co wy na to?

Nozycorenka

My na to, jak... Dobra, koniec głupich rymowanek.
Jestem, jak najbardziej ZA i czekam z zniecierpliwieniem!
Co do postaci, to mogę pisać o nich i pisać. A więc:

Harry Potter - za to, że bez niego nie było by książki, że był odważny i że potrafił kochać, mimo iż nie miał kogoś, kto by go tego nauczył [wychowywali go Dursley'owie]. Bo pokonał Voldemort'a i był skłonny oddać własne życie.

Ronald Weasley - za jego poczucie humoru i styl bycia. Bo bez niego HP, to nie HP. Bo był 'ludzki', bo zwątpił i nie był idealny.

Albus Dumbledor - za całokształt. Nie był idealny, ale był świetny: wyrozumiały, mądry, tolerancyjny, szczery i wiele, wiele innych wspaniałych cech, dzięki, którym stał się moją ukochaną postacią. Oprócz tego, kochał Harry'ego jak wnuka.

Syriusz Black – bo był zabawny i wiecznie 'młody duchem'. Nigdy nie zwątpił w siłę przyjaźni i miłości do chrześniaka. Gotów był poświęcić swoje życie, aby uratować jego.

Severus Snape - po przeczytaniu jego wspomnień w 'Insygniach'.

Rodzina Weasley'ów [szczególnie Molly, Percy'ego, bliźniaków, Rona i Ginny] - chyba nie muszę tłumaczyć!

Ginnowata

Lily i James'a, wszystkie wnuczęta Smile

Ginny, Dorę i Remusa, Syriusza Smile

Narcyzę Malfoy

Kropusia

Szajbusiatko rozwiń myśl! Za co ich lubisz?

Ginnowata

Lily za to jaka była, za to, że kochała jak brata Severusa, za to, że pomogła Remusowi, że go nie opuściła, za to, że oddała za Harry'ego życie i za to, że jej historia mnie wzruszyła i sprawiła, że zawsze czytając strony w, których przewija się motyw ich śmierci - płaczę.
James'a za to kim i jaki był. Za jego oddanie przyjaciołom, za to, że kochał Lily, za to, że bez niego nie byłoby tej historii, a ja nie mogłabym pisać, bo niby co? Potter to moje życie, nie jestem fanatykiem, ale blogi i oni to moje życie, moja pasja, moi przyjaciele.
Ginny uwielbiam, bo jest sobą, bo mimo wszystko została z Harry'm. Za to, że to wspaniała matka i wspaniała kobieta.
Wnuczęta no za to, że są. Po prostu.
Dorę bo jakoś mnie zafascynowała, bo potrafiła rozśmieszyć, za wytrwałość, za jej metamorfomadztwo.
Remusa bo był najlepszym nauczycielem OPCM, bo potrafił wybaczać, bo tak dbał o innych, że zapominał o sobie i o swoich uczuciach.
Syriusza za miłość do chrześniaka, za to, że gdy czytałam o nim - czułam się jak bohaterka powieści, która stoi obok. Za to, że to wspaniały facet. Jak ona mogła go zabić!?
Cyzię za jej miłość do syna, bo potrafiłam dostrzec w niej dobre cechy.

Chrysty

Ja więc.. Ekchem... Chyba się wyrużniam ale co tammm...no dobra..

VOLDZIA:Za jego nastawienie do życia, za to że chciał żyć, za to że pragną zabić Harrego, Za to że jest kochany, za to ze też jest brzydki, no dobra za dużo tego...

Smarkerus: za to że był, za to ze zabił Albusa, za to że sl.użył Voldziowi, za to ze nienawidził Harrego, za to ze był ślizgonem, za to ze wygląda jak nietoperz...

WSZYSCY ŚMIERCIORZERCY: za to że nie lubią [mało powiedziane xDD] Harrego, za to że służą VOLDZIOWI

Syriusz: za jego Huncwockom postawę

BLIŻNIAKÓW: Za wysadzanie toalet w powietrze... noi wiele wiele innych

Dracona: za jego dobre chęci, za to że jest synem śmierciożercy

itp.

Lilria

Moje ulubione postacie?

* Bliźniacy. Za ich żarty, za numery, jakie wywijali Ropuszce.

* Huncwoci. Za podejście do życia.

* Luna. Bo jest taka jaka jest, czyli nie całkiem normalna.

*Molly Weasley. Dlatego, że we wszystkich wmusza jedzenie i otacza troską matczyną godną matki polki.

Kropusia

Ja lubię jeszcze Minervę, za to, że jej biedne nazwisko tyle razy zmieniały wredne aŁtoreczki, a ona dalej sprawiedliwa xD Ostatnio znalzałam gdzieś, że ma na nazwisko MCdonald - autentycznie, ludzka głupota nie zna granic...
Nie odbiegam już od tematu tak naprawdę lubią ją za "Weź sobie ciasteczko Potter" a jej usta tworzące linijkę, za to że była człowiekiem choć czasem tego nie okazywała.

Ginnowata

Ją też lubię, bo była po prostu taka niezwykła

Chrysty

A ja ją tak średnio lubię...

Ale ja lubię dementorów...

Kropusia

Chrysty ty w ogóle widzę lubisz sie wyróżniać! xD

Chrysty

A jak!ja ogólnie Harrego nie lubię bo zawsze chce być takim bohaterem... No i w ogule...Jak to mówią ''on nie jest Jamesem'' a szkoda bardzo bo James był lepszy.

Ginnowata

Ja też go nie lubię, ale nie powiem James lepszy, bo to chamskie wg mnie...
Nie lubię go, bo się umęczał i miał pretensje do Dumbeldore'a, Godryka i Jimma.
Nie lubię go przez moje opowiadanie o Jimmie, bo nie daje chłopakowi żyć

Chrysty

On miał pretensje prawie do wszystkich...

Kropusia

W sumie bez Harry'ego nie było by książek, ale zawsze wiadomo było co będzie dalej, a z takim Lupinem? Nie wiadomo na początku nic, a i później też za bardzo nie można sie domyślić