Forum www.ginnowatydyskusnik.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Co was rozśmieszyło?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ginnowatydyskusnik.fora.pl Strona Główna -> Książki HP
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nozycorenka
Świrnięty Dumbel



Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 1188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z przed szklanego ekranu

PostWysłany: Pon 20:24, 05 Maj 2008    Temat postu:

"- Ginny, nie nazywaj Rona palantem, nie jesteś kapitanem drużyny...
- No wiesz, tak często sam nazywałeś go palantem, że chciałam cię wyręczyć..."


"-Nie zapytałeś mnie na przykład, jaka jest moja ulubiona konfitura, żeby sprawdzić, czy naprawdę jestem profesorem Dumbledorerm, a nie podszywającym się pod niego śmierciożercą.
- Ja nie... - Zaczął Harry, nie do końca pewny, czy to reprymenda, czy nie.
- Na przyszłość wiedz, że malinowa... Choć, oczywiście, gdybym był śmierciożercą, dowiedziałbym się, jaka jest moja ulubiona konfitura, zanimbym się w siebie wcielił."

Obie z HP i książe półkrwi ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrysty
Magiczny ktoś



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nysa

PostWysłany: Sob 22:13, 17 Maj 2008    Temat postu:

Mnie zawsze rozśmiesz tekst ze stron 222/223 w HP I KF
"-Panie profesorze... Czy mogę o coś zapytać?
-Właśnie to zrobiłeś. - Dumbeldore uśmiechną się. - Ale dobrze, możesz mnie jeszcze o coś zapytać.
- Co pan widzi, jak patrzy w to lustro?
- Ja? Widzę siebie trzymającego parę grubych, wełnianych skarpetek.
Harry wytrzeszczył oczy.
- Nigdy nie ma za dużo skarpetek - powiedział Dumbeldore. - Minęło jeszcze jedno Boże Narodzenie, a ja znowu nie dostałem ani jednej pary. Wszyscy wciąż dają mi książki."


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chrysty dnia Sob 22:17, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nozycorenka
Świrnięty Dumbel



Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 1188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z przed szklanego ekranu

PostWysłany: Sob 23:01, 17 Maj 2008    Temat postu:

Masz racje! Ten moment, mnie też powala. Biedny Dumb ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrysty
Magiczny ktoś



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nysa

PostWysłany: Nie 19:49, 18 Maj 2008    Temat postu:

Albo jeszcze jest ten z HP I IŚ s.771/772
"- Hej!
Pojawił się James. Pozbył się już swojego kufra, sowy i wózka i najwyraźniej kipiał od nowin.
- Teddy tam jest - powiedział jednym tchem, wskazując przez ramię na kłęby pary za sobą - Właśnie go widziałem! I zgadnijcie, co robi! Całuje się z Victorie!
Spojrzał ze złością na dorosłych, najwyraźniej zaskoczony ich brakiem reakcji.
- Nasz Teddy! Teddy Łupin! Obściskuje się z naszą Victorie! Naszą kuzynką! Zapytałem go, co robi...
- Przerwałeś im? - Jesteś taki sam jak Ron...
- ...a on mi powiedział, że ją odprowadza! I żebym spływał! Całuje się z nią! - dodał, jkby się obawiał, że nie wyraził się jasno.
- Och, byłoby cudownie gdyby się pobrali! - szepnęła Lily - Teddy stałby się naprawdę członkiem naszej rodziny!
- Już i tak przychodzi na obiad cztery razy w tygodniu - zauważył Harry. - Może po prostu zamieszka z nami i będzie spokój, co?
- No pewnie! - zawołał z entuzjazmem James. - Mogę nawet spać z Alem... Teddy mógłby zająć mój pokój!
- Nie - powiedział stanowczo Harry - ty i Al zamieszkacie w jednym pokoju dopiero wtedy, kiedy zechcę, zdemolowano mi dom."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nozycorenka
Świrnięty Dumbel



Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 1188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z przed szklanego ekranu

PostWysłany: Pią 20:01, 23 Maj 2008    Temat postu:

Jakież wyżeczenie ze strony Jamesa xD

"-To prezenty od twoich przyjaciół i wielbicieli-powiedział rozpromieniony Dumbledore- To, co się wydarzyło w podziemiach, jest ścisłą tajemnicą, więc oczywiście, wie o tym cała szkoła. Przypuszczam, że twoi przyjaciele, panowie Fred i George Weasleyowie są odpowiedzialni za próbę przysłania ci tutaj sedesu. Zapewne uważali, że to cię rozbawi. Pani Pomfrey uznała to jednak za sprzeczne z wymogami higieny i skonfiskowała ów dar."

Dorwałam jedynkę koleżanki i teraz z sentymentem przypominam sobie 11 letniego Potter'a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrysty
Magiczny ktoś



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nysa

PostWysłany: Wto 19:19, 27 Maj 2008    Temat postu:

"-A teraz wy dwaj.. w tym roku macie mi się zachowywać przyzwoicie. Jak dostanę choćby jedną sowę z wiadomością, że...wysadziliście w powietrze toaletę albo...
-Toaletę w powietrze?Nigdy nie wysadziliśmy żadnej toalety.
-Ale to wspaniały pomysł. Dzięki, mamo."



"-Och, jesteś prefektem , Percy?-zdziwił się jeden z bliźniaków -Dlaczego nam nie powiedziałeś? Nie mieliśmy pojęcia...
- Daj spokój,przecież pamiętam,że coś o tym wspomniał-powiedział drugi bliźniak - Raz...
-Albo dwa..
-Chwilę temu...
-Przez całe lato..''


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nozycorenka
Świrnięty Dumbel



Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 1188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z przed szklanego ekranu

PostWysłany: Wto 21:13, 27 Maj 2008    Temat postu:

Tak, a teraz ja odwołanie do Percy'ego Prefekta:

"Percy (..) nie zauważył, że Fred zaczarował mu odznakę, tak że teraz zamiast słowa "Prefekt" widniał na niej napis: "Pierdek"



A teraz 2, które wysłałą mi koleżanka, ale są ZABUJCZE!

"...Jednym był staruszek w długiej nocnej koszuli w kwiatki. Drugi był najwyraźniej pracownikiem Ministerstwa Magii: w ręku trzymał parę spodni w prążki i wyglądał, jakby miał się rozpłakać ze złości:
-Załóż je Archie, nie bądź głupi, przecież nie możesz paradować w czymś takim, Mugole przy bramie zaczynają coś podejrzewać...
-Kupiłem to w sklepie Mugole -upierał się staruszek- Mugole to noszą.
-Mugolskie kobiety, Archie, nie mężczyźni! Mężczyźni noszą to- odpowiedział czarodziej z ministerstwa, wymachując spodniami w prążki.
-Ani myślę chodzić w czymś takim- odrzekł oburzony staruszek- Lubię jak mi przewiewa intymne zakątki, to bardzo zdrowe..."


"Harry spojrzał na podium komentatora. Przecież chyba nikt o zdrowych zmysłach nie pozwoliłby komentować meczu Lunie Lovegood! [...] Obok Luny stała profesor McGonagall z nieco zakłopotana miną, jakby już żałowała swojego wyboru.
-...Ale teraz odbiera jej kafla ten wielki Puchon, nie pamiętam, jak sie nazywa, coś tak jak Bibble... nie, Buggins...
- To jest Cadwallader! - Zawołała profesor McGonagall. Tłum ryknął śmiechem."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ginnowata
Świrnięty Dumbel



Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 1739
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zduny

PostWysłany: Pią 22:16, 05 Wrz 2008    Temat postu:

"- Czy ktoś by chciał, żebym mu pomogła zinterpretować mgliste kształty wewnątrz kuli?- Zapytała Trelawney(...)
- Ja nie potrzebuję żadnej pomocy - szepnął Ron - przecież to jasne. Wieczorem będzie bardzo mglisto."

"Nikt prócz Filcha nie kwapił się jakoś, by jej pomóc. W tydzień po ucieczce Freda i Gorge'a Harry był świadkiem, jak profesor McGonagall przyłapała Irytka na próbie poluzowania kryształowego kandelabra, i mógł przysiąc, że słyszał, jak powiedziała do poltergeista kątem ust: "Odkręca się w drugą stronę"."

"Gdy tylko Umbridge wchodziła do swojej klasy, uczniowie natychmiast zaczynali mdleć, wymiotować, dostawać wysokiej gorączki lub krwotoku z obu dziurek z nosa. Wrzeszcząc i dygocąc z bezsilnej furii, próbowała wykryć żródła tych tajemniczych objawów, ale uczniowie odpowiadali jej uparcie, że chorują na "umbryżdżycę"

"-Trzymaj się, bo spadniesz... - Mruknął Harry do Rona. -Przy stole nauczycielskim jest puste miejsce...Gdzie jest Snape?(...)
-Może jest chory! - Szepnął Ron z nadzieją.
-Może sam odszedł - mruknął Harry - bo znowu nie dali mu obrony przed czarną magią!
-Albo może go wylali! - Zawołał Ron. - Przecież nikt go nie znosi, więc...
-A może - rozległ się lodowaty głos tuż za nimi - czeka, żeby usłyszeć, dlaczego wy dwaj nie przyjechaliście pociągiem razem z innymi."

"-Och, pani profesor, niech pani spojrzy! Tu mi wyszła jakaś planeta bez aspektów! Oooch, co to za planeta, pani profesor?
-To Uran, moja droga-powiedziała profesor Trelawney, zaglądając jej do horoskopu-Uran, ważne ciało niebieskie.
-Czy ja też mogę sobie obejrzeć ciało Lavender?- Zapytał Ron."

"Musiał, więc ponad godzinę znosić profesor Trelawney, która przez pół lekcji opowiadała, że aktualna pozycja Marsa wobec Saturna oznacza poważne zagrożenie nagłą śmiercią dla osób urodzonych w lipcu.
- No i świetnie - powiedział głośno Harry, nie mogąc się już powstrzymać. - Byleby szybko, żebym nie cierpiał."

"A co mi tam, jak on wygląda! Ja wyglądam tak dobrze, że starczy na oboje!"

"-Jak ona mogła pomyśleć, że coś takiego mi się spodoba?- Zapytał Ron(...)
-Zastanów się. Czy kiedykolwiek dałeś jej do zrozumienia, że bardzo byś chciał chodzić po świecie z napisem "Mój ukochany" na szyi?
-No wiesz... Za wiele ze sobą nie rozmawiamy...Przeważnie...
-...Się całujemy- dokończył Harry"

Wzięłam je z [link widoczny dla zalogowanych]
Zabójcze!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrysty
Magiczny ktoś



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nysa

PostWysłany: Wto 17:53, 30 Wrz 2008    Temat postu:

''-To właśnie tu?-wyszeptała profesor McGonagall
-Tak - odrzekł Dumbeldore. - Zostanie mu na zawsze
- Nie możesz czegoś z tym zrobić?
- Nawet gdybym mógł tobym tego nie zrobił. Blizny mogą się przydać. sam mam jedną nad lewym kolanem, jest idealnym planem Londyńskiego metra.''


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tula
Magiczny ktoś



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Smalandia

PostWysłany: Śro 21:47, 01 Paź 2008    Temat postu:

Hah pełno jest tych śmiesznych momentów Very Happy Ciekawe czy Benedykt 16 by się roześmiał... xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrysty
Magiczny ktoś



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nysa

PostWysłany: Czw 17:01, 02 Paź 2008    Temat postu:

Wątpie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ginnowatydyskusnik.fora.pl Strona Główna -> Książki HP Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island